Patroni szkoły

Wojciech Kętrzyński

Przyszedł na świat 11 lipca 1838 roku w Giżycku jako Adalbert von Winkler. Długo zastanawiał się nad swoją polskością. Dowodzą tego słowa zapisane zaraz po otrzymaniu listu od siostry Wilhelminy, w którym został poinformowany, iż zgodnie z dokumentami, pozostawionymi przez zmarłego już ojca, są Polakami, a jego rodowe nazwisko to Kętrzyński. Przed trybunałem niemieckim w 1864 roku z dumą oświadczył:
“Zawsze czułem się tylko Polakiem, nawet wówczas, gdy ani sylaby nie rozumiałem i nie mówiłem po polsku, zawsze należałem do polskiego narodu poprzez moją rodzinę, poprzez moje nazwisko.”
W 1859 r. podjął studia na wydziale historii na Uniwersytecie Królewieckim. Kętrzyński brał udział w powstaniu styczniowym. Z polecenia komisarza Kazimierza Szulca jeździł na tajne misje do Wilna, gdzie przekazywał papiery Jakubowi Gieysztorowi. Następnie został wysłany do Myszyńca. Po drodze obalił rosyjski słup graniczny i wraz z drugim studentem Leopoldem Różyckim transportował broń do Janowa.
11 września 1864 r. załadowany bronią wóz został zatrzymany w Jarotach, a Kętrzyński i Różycki trafili do więzienia. Przed sądem stanęli 16 września. Sąd stwierdził, że broń była przeznaczona dla powstania przeciwko Rosji, mężczyźni nie dopuścili się więc zdrady stanu i wydał nakaz wypuszczenia więźniów z aresztu. Jednak został ponownie aresztowany w październiku 1863 roku i wysłany do więzienia w Berlinie. Podczas procesu ciągle podkreślał swoją przynależność do narodu polskiego. Został skazany na rok więzienia w twierdzy w Kłodzku. Po usłyszeniu wyroku stwierdził, że uzyskał “patent na Polaka”.
Kętrzyński w 1868 r. opublikował artykuł O Mazurach, który ukazał się w 1872 w wersji rozszerzonej w “Tygodniku Wielkopolskim” i osobnej odbitce. Dzięki Wojciechowi Kętrzyńskiemu w 1871 roku zostało założone Towarzystwo Mazurskiej Inteligencji Ludowej, które wydawało pismo “Mazur”.
Przez pewien czas pracował jako bibliotekarz w Kórniku. W 1873 został sekretarzem Zakładu Narodowego im. Ossolińskiego, a 3 lata później jego dyrektorem. Przyczynił się do założenia Komitetu Niesienia Pomocy Mazurom.
Pisał Szkice Prus Wschodnich zamieszczane w “Przewodniku Naukowym i Literackim”. Na największą uwagę jednak zasługuje jego dzieło O ludności polskiej w Prusiech niegdyś Krzyżackich, wydane we Lwowie w 1882 r. Udowodnił w nim polski charakter budownictwa Prus Książęcych. Współpracując z Kolbergiem, przyczynił się także do rozwoju etnografii. Kętrzyński to nie tylko działacz polityczny, historyk czy etnograf, to także poeta. Swoje wiersze opublikował w 1883 r. w tomie pod tytułem Aus dem Liederbuch eines Germanisierten. Były to utwory skierowane do ludności zagrożonej przez germanizację.
Kętrzyński zmarł we Lwowie 15 stycznia 1918 roku. Na jego cześć Rastembork został przemianowany po II wojnie światowej na Kętrzyn.

Krzysztof Celestyn Mrongowiusz

Urodził się 19 lipca 1764 r. w Olsztynku. Pierwsze nauki pobierał w domu. Następnie uczęszczał do szkoły w Zalewie, która ze względu na swój wysoki poziom kształcenia, przewidziana była dla przyszłych teologów Uniwersytetu Królewieckiego oraz kandydatów na urzędników państwowych. Po ukończeniu szkoły prowincjonalnej w Zalewie kontynuował naukę w Królewcu, gdzie ukończył szkołę średnią, a w 1728 r. studiował teologię i filozofię na Uniwersytecie Królewieckim.
W 1728 r. na uczelni utworzone zostało Seminarium Polskie, do którego wstąpił także Krzysztof Mrongowiusz. Miało ono kształcić duchownych dla terenów, na których przeważała ludność polska. W tym czasie gruntownie zapoznał się z polskim językiem literackim, co było bardzo potrzebne, gdyż dotąd posługiwał się gwarą.
Już w czasie studiów został nauczycielem języka polskiego w tzw. Collegium Fridericianum w Królewcu, a następnie w szkole knipawskiej.
Kiedy przebywał w Królewcu, podjął działalność wydawniczą. W 1794 r. wydał podręcznik języka polskiego dla Niemców pt. Polnisches Lesebuch, Lexikon und Sprachlehre für die ersten Anfänger mit grammatisch erlauterned Anmerkungen z drugim tytułem w języku polskim: Zabawki pożyteczne, czyli książka elementarna dla uczących się polskiego lub niemieckiego języka ze słownikiem i krótką gramatyką podług ustaw sławnego Adelunga wydane przez K.C. Mrongoviusa, nauczyciela szkoły katedralnej w Królewcu Pruskim. Znalazły się w nim m.in. utwory J. Kochanowskiego oraz Hymn do miłości ojczyzny I. Krasickiego.
Jego metody nauczania języka przez omawianie tekstów były bardzo skuteczne i nowoczesne. To sprawiło, że był postrzegany jako wybitny polonista nie tylko przez prostych obywateli, których uczył, ale także przez władze pruskie. Został korektorem polskich druków oraz wydawał polską wersję Kalendarza Pruskiego. W 1795 r. przetłumaczył i wydał Katechizm zdrowia dla użytku szkół i domowej edukacji B. K. Fausta oraz załączył fraszkę J. Kochanowskiego Szlachetne zdrowie.
W 1833 został przyjęty jako członek Towarzystwa Naukowego Krakowskiego. Za namową Gustawa Gizewiusza opracował memoriał przeciwko germanizacji, datowany na 7 kwietnia 1842 r. i skierowany do króla Fryderyka Wilhelma IV. Na skutek tego wywiązała się dalsza korespondencja z pruską oświatą. W wyniku tego język polski miał być wykładany w rejencji gdańskiej, kwidzyńskiej i gąbińskiej w wymiarze co najmniej 7 godzin tygodniowo. Ożywiło to działania na rzecz polskości. Za swoją pracę został wynagrodzony specjalnym medalem z napisem wyrytym na jego cześć. Mrongowiusz zmarł 3 czerwca 1855 r. w Gdańsku, gdzie został pochowany.

Jan Karol Sembrzycki

Urodził się 10 stycznia 1856 w Olecku w niemieckojęzycznej rodzinie. Przez całe życie poszukiwał swojej tożsamości narodowej. Z pochodzenia Mazur, z zawodu aptekarz, z zamiłowania folklorysta, wydawca tygodnika “Mazur”, historyk regionalny. Jan Karol uczęszczał do szkoły w Olecku, a od roku 1869 do niemieckiego gimnazjum w Ełku; za nieprzestrzeganie regulaminu został z tej szkoły usunięty na rok przed maturą w 1874. Po odbyciu służby wojskowej przyuczał się do zawodu aptekarza w Olecku i w roku 1880 został pomocnikiem aptekarskim w Kłajpedzie. Tam ożenił się z Karoliną Szliczkus, zgermanizowaną Litwinką.
W Kłajpedzie (ok. 1880 r.) obudziło się w nim poczucie przynależności do Polski. W liście do Wojciecha Kętrzyńskiego pisał:
“W domu rodzicielskim mówiłem tylko po niemiecku, wykształciłem się w niemieckim gimnazjum w Ełku i choć tam miałem sposobność trochę nauczyć się polskiej gramatyki, mimo tego byłem w taki sposób germanizowany, że myślałem i czułem po niemiecku, Polakami pogardzałem i prawie nic nie umiałem po polsku. Przed trzema laty (w 24. roku życia mego) w dziwny sposób, którego tu opisywać nie mogę, przyszedłem nagle do przekonania: jesteś Polakiem! a od tej chwili starałem się zupełnie i we wszystkim być Polakiem. Zgermanizowane nazwisko moje Sembritzki oczyściłem i piszę się teraz Sembrzycki. Bez nauczyciela, tylko z gramatyki i słownika, nauczyłem się języka ojczystego”.
Podobno motywem decydującym o przebudzeniu się jego świadomości narodowej była znajomość z Jadwigą Chmielewską, wiejską dziewczyną, która opowiadała mu o nędzy ludu mazurskiego i tragicznych losach własnej rodziny.
Angażował się wówczas bardzo w krzewienie języka polskiego, podobnie jak Mrongowiusz i Kętrzyński domagał się równouprawnienia języka polskiego na Mazurach. Pisał:
“Widziałem jak lud powoli ginie z powodu braku oświaty. Jako przyczynę tego braku uznałem, że nikt ludzi nie oświeca w ojczystym języku”.
Swoje poglądy prezentował między innymi w “Dzienniku Poznańskim”, “Warcie” i “Gońcu Wielkopolskim”. Interesował go szczególnie folklor mazurski. Opracowywał hasła do Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i Encyklopedii Orgelbranda. Od listopada 1883 sam zaczął wydawać tygodnik “Mazur”, w którym wielokrotnie agitował w obronie języka polskiego. Upowszechniał czytelnictwo książek polskich, założył pierwszą bibliotekę ludową na Mazurach, w Olecku, która liczyła 44 książki. Nieustanna polityka germanizacyjna oraz kłopoty finansowe spowodowały, że Sembrzycki zmniejszył swoją aktywność wydawniczą, a w jego piśmie “Mazur Wschodnio-Pruski” pojawiały się hasła konserwatywne i lojalistyczne.
Na drugą połowę lat 80. XIX wieku przypadł kryzys poczucia polskości Sembrzyckiego. Niezależnie od zmiany poglądów Sembrzycki do końca życia pozostał przekonany o konieczności utrzymania języka polskiego na Mazurach. Spośród ówczesnych prac etnograficznych Sembrzyckiego można wymienić m.in.: O gwarze Mazurów pruskich (1889), Przyczynki do charakterystyki Mazurów Pruskich (1890).
W 1894 Sembrzycki osiadł na stałe w Kłajpedzie. Obok pracy zawodowej w aptekarstwie poświęcił się dalszym badaniom naukowym, obejmującym szczególnie historię Mazur i Litwy Pruskiej oraz miejscowy folklor. W 1899 powrócił do formy nazwiska “Sembritzki”. Jubileusz 25-lecia swej pracy pisarskiej w 1911 roku obchodzi w gronie niemieckich przyjaciół. Niektórzy współcześni fakt ten uznali za odstępstwo i skłonni byli go potępiać. Nie jest to pogląd całkiem słuszny. Spośród inteligencji mazurskiej swego pokolenia on jeden chciał połączyć sprawę mazurską z dążeniami całego narodu polskiego. W tym duchu pracował bezkompromisowo wbrew politycznym celom władz pruskich i wobec dużej obojętności i niewiedzy społeczeństwa z innych dzielnic Polski, które nie udzieliło mu w krytycznej sytuacji wsparcia moralnego i finansowego. Zmarł 8 marca 1919 w Kłajpedzie. Tam też został pochowany.
Jego śmierć w świeżo odrodzonej Polsce przeszła niepostrzeżenie. Zabrakło na jego mogile biało-czerwonej wiązanki, mimo że żywa wciąż była pamięć jego dziesięcioletniej walki o polskość Mazur i że publikacje o Mazurach walkę tę wymieniały jako doniosły czynnik w kształtowaniu świadomości narodowej Mazurów. Żywot J. K. Sembrzyckiego nosi znamiona tragizmu, gdyż w ówczesnej sytuacji politycznej ofiarna działalność społeczna młodego farmaceuty z Olecka skazana była niejako z góry na niepowodzenie.

Michał Kajka

Urodził się 27 września 1858 w Skomacku Wielkim. Wywodził się z rodziny chłopskiej polskiego pochodzenia. Ukończył jedynie szkołę ludową w Rostkach, dalszej edukacji nie podjął, a wiedzę i umiejętności pisarskie zdobywał samodzielnie. Po ukończeniu szkoły ludowej pracował jako parobek u bogatszych chłopów, gdzie uczył się ciesielstwa i murarstwa.
U progu dorosłości rozpoczął pisanie wierszy w języku polskim. Pisał o pięknie ziemi ojczystej, zachwycał się polską mową, kulturą, obyczajowością, pięknem przyrody. Swoje pierwsze utwory, głównie o tematyce ludowej publikował w “Mazurze” wydawanym przez Sembrzyckiego. Jego wiersze ukazywały się też w “Gazecie Ludowej”, “Mazurskim Przyjacielu Ludu”.
Od 1883r. zamieszkał we wsi Ogródek, gdzie kupił gospodarstwo. Wówczas rozpoczęła się jego wzmożona działalność społeczna i polityczna. Zajmował się biblioteką Towarzystwa Czytelni Ludowych w Ogródku, był współzałożycielem Mazurskiej Partii Ludowej. Pracował w Związku Polaków w Prusach Wschodnich oraz Związku Polskich Towarzystw Szkolnych. W 1923 r. publikował artykuły Nie wstydź się języka macierzystego, Niemczenie nazwisk polskich na Mazurach, Nie wolno nam milczeć.
Kajka deklamował swoje wiersze na II Zjeździe Związku Młodzieży w 1925 r. Dwa lata później został wydany jego pierwszy tomik pt. Pieśni mazurskie. W 1930 roku zapisał się na wycieczkę do Polski, lecz nie dostał pozwolenia od władz pruskich. Kiedy przebywał w Ogródku, odwiedzili go polscy działacze i dziennikarze, tacy jak: Melchior Wańkowicz, Leon Sobociński, Karol Małłek. Opisywali go jako poetę nieugiętego, który zapewniał ich, że “Polska tu powróci-zobaczycie! Może ja nie zobaczę, może wy nie zobaczycie, ale powróci”. Działał także na rzecz sprawy polskiej w okresie plebiscytu, a w kolejnych latach w Zjednoczeniu Mazurskim i Związku Polskich Towarzystw Szkolnych. Na licznych spotkaniach narodowych deklamował swoje wiersze. Już wtedy określony był przez Niemców mianem “zatwardziałego Polaka”, od lat 30. znajdował się pod stałą obserwacją narodowych socjalistów. Pod koniec życia swoje utwory pisał anonimowo. Zmarł w Orzyszu w 1940 r. Pochowany został w swojej miejscowości Ogródek pod Ełkiem.
Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski (1945 r.)
Oficjalna strona poświęcona muzeum Michała Kajki w Ogródku: www.michalkajka.pl.
Więcej o poezji Kajki znajdziesz w: Dorota Chmielewska, Poeta ginącego narodu. Próba rozpoznania poezji Michała Kajki. [dostępne w internecie] http://francuski.com/kajka.pdf , dostęp dn. 20 listopada 2012 r.

Gustaw Gizewiusz

Urodził się 21 maja 1810 r. w Piszu. Ukończył tutaj szkołę miejską, natomiast dalszą edukację w wieku 12 lat podjął w Ełku, skąd pochodziła jego matka. 28 października 1828 roku rozpoczął studia teologiczne w Królewcu. Wstąpił do Seminarium Polskiego, podobnie jak Mrongowiusz.
Gizewiusza szczególnie interesowała historia Prus, co skłoniło go do podjęcia studiów na wydziale historii. Mocno wpłynęła na niego poezja A. Mickiewicza, z którą się nie rozstawał. Do jego fascynacji polskością przyczyniła się również jego narzeczona, a później także żona – Anna Rebeka Fürst, która już w wieku 14 lat pod wpływem lektur zakochała się w narodzie polskim i przyrzekła sobie wyjść za Polaka. Zdaniem Emilii Sukertowej-Biedrawiny to raczej osiemnastoletni Gustaw zainteresował dziewczynę balladami i pod jego wpływem rozkochała się w dziejach Polski. Autorka uważa, że jest mało prawdopodobne, aby “Rebeka, to dziecko królewieckie bez żadnych polskich tradycji, mogło wywrzeć na dorosłym już studencie, jakim był wówczas Gizewiusz, tak wielki wpływ, że zmienił swe przekonania polityczne i narodowościowe i z Niemca stał się Polakiem”.
Od 6 września 1835 r. Gustaw pracował jako duszpasterz ewangelicki w Ostródzie. Zajmował się głównie mową, pieśniami i obyczajami Mazurów. W latach 1836-1840 zebrał łącznie ok. 454 pieśni. Z tego 8 wydrukował w Lesznie, a 33 zostało zamieszczonych przez Kolberga w jego tomie Pieśń ludu polskiego.
Gizewiusz zajmował się również tłumaczeniem literatury niemieckiej na język polski i odwrotnie, literatury polskiej na język niemiecki. Był świetnym bibliofilem i numizmatykiem. Odnalazł on w okolicy Ostródy 9 przedmiotów pochodzących z epoki żelaza, które przekazał na wystawę starożytności polskich w Warszawie w 1856 r. W swoich działaniach skupił się głównie na walce z uciskiem germanizatorów nie tylko w Prusach, ale także za granicą. Dzięki niemu do obrony języka włączyli się również chłopi, pastorzy i nauczyciele. Interweniowali oni u wyższych władz, przekazywali mu dokumenty oraz poufne informacje, które pomagały zdemaskować poczynania germanizatorów. Na podstawie zbieranych informacji rozpoczął kampanię prasową. W gazetach berlińskich, jak również zachodnioeuropejskich zamieszczał kompromitujące artykuły na temat germanizacji ziem pruskich. Do tego celu wykorzystał również pierwsze świeckie czasopismo mazurskie “Przyjaciel Ludu Łecki”, którego był współredaktorem. Osobiście zawiózł do Berlina memoriał opracowany wraz z Mrongowiuszem, w którym domagali się prawnego uznania języka polskiego na Mazurach. Gdy nauczyciel Jan Marczówka zamieścił wiersz Względna rada, w którym namawiał Mazurów do posługiwania się z językiem niemieckim, dzięki czemu uzyskają możliwość łatwiejszego życia i lepsze posady, Gustaw Gizewiusz odpowiedział mu wierszem:
Odpowiedź panu J. Marczówce, troskliwemu o zarzucanie kraju mazurskiego niemieckim gnojem, aby na mazurskich, polskich piaskach czem prędzej rodziła pszenica niemiecka:
Ucz się, bracie, po niemiecku
Ucz się dla mnie i po grecku:
Męcząc one po niemiecku –
Nie zabijaj po zdradziecku,
Życie duszy po zbójecku!
Włożyć suknię po niemiecku,
A już nie po staroświecku –
Łatwa sztuka po krawiecku.
Lecz nicować po niemiecku
Polską duszę w małym dziecku
To mi sztuka po turecku.
Kupczyć mową po kupiecku,
Mieniać ją po nowoświecku,
Nie jest to po mazowiecku.
Wolę siedzieć w mym zapiecku,
Skromnie żyć nie po ślachecku,
Niż być przechrztą po niemiecku.
Wydał Śpiewnik szkolny i domowy dla wesołej a niewinnej młodzieży naszej. Najważniejszą publikacją Gizewiusza było dzieło Die polnische Sprachfrage in Prussen wydane w Lipsku w 1845 roku. Zostały zamieszczone tam wszystkie dokumenty, listy, korespondencja urzędowa, czyli to wszystko, co udało mu się zgromadzić przez ostatnie lata. Publikacja pokazała walkę Polaków z narzucanym im językiem i polityką germanizacyjną. W pewien sposób osłabiło to akcję antypolską. Zmarł w dniu 7 maja 1848 roku na skutek ataku serca. W 1946 r. miejscowość Łuczany nazwano na cześć Gizewiusza — Giżyckiem.
Więcej informacji na temat Gizewiusza znajdziesz w: Bożena Obrycka, Referat wygłoszony podczas I Regionalnego Zjazdu Historyków i Miłośników Historii 17 czerwca 2007r. www.orzysz.pl/plik.php?id=229, dostęp dn. 20 listopada 2012 r.
Skip to content