Przeczytałem liścik od byłej absolwentki i cóż – też mnie wzięło na wspomnienia.

Byłem uczniem LO w latach 1970-1974 – zawsze w klasie A tzn. rysunkowej i mimo tego że już minęło sporo lat od tego czasu to jednak pamiętam dokładnie wszystkich profesorów z którymi miałem przyjemność zetknąć w ciągu tego długiego czasu. 2 lata temu odwiedziłem Polskę i z wielkim wzruszeniem odwiedziłem “stare” liceum na zaproszenie pana Pawlickiego.

No cóż – lata mijają i wszyscy zmieniliśmy się na lepsze (oczywiście) a niektórych, niestety, nie ma już tym świecie, ale miałem okazje odwiedzić pana prof. Raka – któremu tyle zawdzięczam i prof. Mioduszewskiego, który tak wspaniale nauczył mnie języka angielskiego ze nie miałem żadnych problemów na emigracji.

Musze się przyznać i pochwalić, że po maturze zostałem skierowany na studia w Moskwie, a potem nie zagrzałem miejsca w Polsce i od ponad 15 lat mieszkam w Sydney. Zapraszam do odwiedzenia Australii – mogę służyć za przewodnika.

Ale dość marudzenia – z okazji zbliżających się Świat Bożego Narodzenia i Nowego Roku składam wszystkim profesorom i znajomym z LO, a także obecnym i byłym uczniom naszej szkoły najserdeczniejsze życzenia zdrowia i pomyślności, sukcesów i … tak trzymać.

Mirek Sulkowski